wtorek, 26 sierpnia 2025
Ścieżka 677 Do przodu
Ścieżka 676 Do przodu
No i co?
Ścieżka 675 Do przodu
To siódmy dzień w Nadmorzu i dopiero druga notka, druga i ostatnia, jutro juz z Nadmorza wyjeżdżam.
piątek, 22 sierpnia 2025
Ścieżka 674 Do przodu
poniedziałek, 30 czerwca 2025
Ścieżka 673 Chyba do przodu
Wczoraj nie pisałem bo się zjarałem. Nie jakoś tragicznie ale w miarę mocno. I Amanita weszła potem. Takie jaranie rozkminianie. Mocne. Nawet fajne ale to rozkminianie nie jest przyjemne. Za dużo znaków zapytania, za dużo niepewności, za dużo strachu. Miałem nawet chwilę że już umieram, czy też co by było jakbym właśnie umarł. Co by ludzie powiedzieli? No właśnie - co by powiedzieli? Że umarłem siedząc w lesie, że umarłem po jaraniu, że bałagan mam w pokoju i w domu. Powinno być mi wszystko jedno po śmierci a jednak ta natrętna obawa co sobie pomyślą, co sobie pomyślą - i najgorsze że pomyślą sobie źle. Że źle mnie zapamiętają i że dowiedzą się prawdy na mój temat. Bo przecież tak dobrze się maskuję, tak dobrze udaję. Gdy przychodziły najfajniejsze momenty palenia, gdy las stawał się magiczny i tajemniczy, gdy czekałem na pojawienie się aniołów nagle dochodziły mnie odgłosy z zewnątrz, rozglądałem się zanipokojony, przywoływałem się do świadomości żeby tylko ktoś nie nazwał mnie leśnym dziwactwem. Albo żeby ktoś mi w tym stanie wyrwania z rzeczywistoaci nie wbił noża w plecy.
sobota, 28 czerwca 2025
Ścieżka 672 Do przodu
Ścieżka 671 Do przodu
Dzisiaj jest taki dzień jakiego generalnie oczekuję w Nadmorzu. Nie mam żadnych rozterek i nad niczym nie rozmyślam. Po prostu wstałem, po prostu zjadłem, po prostu poplażowałem, po prostu pobiegałem i po prostu siedzę tu teraz. Tylko siedzę i patrzę i tylko siedzę i słucham. A wszystko jest jakieś wyraźne. Pogoda którą przewidywałem gorszą jakaś taka odpowiednia, i wiatru nie ma i ciepło w miarę. Naprawdę dziwnie. Zaskoczony jestem jak spokojnie jest. I ten spokój jest dziwny. Znaczy sie spokój we mnie. Jakie to dziwne, że spokój może być dziwny. Chciałbym tak zawsze. I teraz najważniejsze - dlaczego? Dlaczego jedenego dnia nie potrafię żyć i krwiożercze mysli trują mnie, a dnia jak dzisiaj, jak teraz, siedzę w błogiej nirwanie.