poniedziałek, 29 marca 2021

Ścieżka 627 Do przodu

 No cóż – jeżeli stan mojego zdrowia miałby się poprawiać w aktualnej tendencji to za tydzień będę mógł powiedzieć, że jestem zdrów.

W piątek tydzień temu wybrałem się po pracy na bieganko. I o ile do momentu gdy słońce nie zaszło wyglądało to nawet ładnie to po zmierzchu mój oddech zamienił się w białą parę. Więc gdy wróciłem zziębnięty jak nigdy - już czułem, że nie będzie dobrze. I nie było dobrze. Sobota 39, niedziela 38, poniedziałek 37 z hakiem. Gorączka na dobre puściła mnie dopiero we wtorkowe popołudnie. Nie wiem czy to była korona. Może to sprawdzę. Na razie dochodzę do siebie. Próbuję przezwyciężyć ogólne zmęczenie, niechęć i senność.

W codzienności coraz więcej słońca. Dwa tygodnie temu przyleciały rybitwy.

Kochane zdrowie – ile Cię trzeba cenić.

1 komentarz:

  1. ja też miałam ostatnio na tyle dziwne zawirowanie zdrowotne, że aż sobie zrobiłam test na przeciwciała. - nie chorowałam.

    a dzisiaj, z racji komunikatów rządziku, zadzwoniłam do luxmed i zapisałam się na szczepienie. w ciągu 10 dni ma do mnie zadzwonić koordynator aby wyznaczyć termin szczepienia.

    OdpowiedzUsuń