sobota, 28 listopada 2015

Ścieżka 366. Do przodu.

Hej Feeria.
Pierwszą reakcją po przeczytaniu twojego komentarza była złość. Potem jednak przyszło rozczarowanie. Nie wiem dlaczego ale ostatnio – strasznie jesteś cięta. Nie będę się już rozczulał nad poprzednimi twoimi komentarzami w których powtarza się potrzeba dowalenia moim przemyśleniom, a zastanowię się nad twoim ostatnim. Co ci przyszło do głowy żeby wyciągać tych łysych w beemkach? Przecież to była tylko nic nieznacząca metafora. I gdzie ja tam uznałem ich za tępaków godnych jedynie pogardy? I że niby uogólniam. Wezmę to jeszcze raz przeczytam. A nawet jeśli? Czy wszystkie moherowe berety po wyjściu z kościoła plują na dziewczyny z dużym dekoltem. Czy wszyscy księża to pedofile i złodzieje. Czy każda patologia nad którą mieszkasz zabierze ci te pincet złoty. Czy każdy alkoholik których nie szanujesz to degenerat nie wart współczucia. Czy każdy uchodźca ma za pazuchą bombę. Co powiesz. Mam wielką ochotę założyć specjalny kącik tylko dla ciebie. Wiesz. Jak chcesz możemy sobie podyskutować. Po udowadniać kto ma rację i kto mądrzejszy i kto wie lepiej. Wiesz. Wcale nie uważam się za najmądrzejszego ale dla czystej złośliwości mogę spróbować. To może być nawet zabawne. Wiem że wiesz wszystko lepiej. Wiem że jesteś doświadczona życiem i znasz je i znasz ludzi. I wiem że ich nie lubisz. Kto jest tym robakiem w twojej ostatniej notce. Przeraziłaś mnie. Nawet ja, z całą swoją złością, nie wyobrażam sobie by tak zjechać na forum publicznym kogoś, nie mówiąc już o członku rodziny. Wiesz. Prawda leży zawsze pośrodku. Chętnie poznałbym zdanie tej twojej bratowej. I jak myślę, powinnaś bratu doradzić, wg tego co pisałaś u mnie wcześniej, jak najszybsze rozstanie, przecież trwanie w związku bez przyszłości... I - używanie do swoich gierek siostrzenicy... Bratowa jest zła – ty jesteś dobra. Er ma głupie poglądy i uogólnia – ty nie. I czekam na twoją ripostę bo wiem że będzie. Wiem że nie darujesz. Twoje musi być na wierzchu. Na wszystko jednak odpowiem ci tak jak powiedział mi ostatnio Bóg. (aha a sama przyznałaś że twój łysy jeździ Audi więc z tymi w beemkach jednak miałem rację):
Lecz powiadam ci: Jesteś godny. Tak jak każdy inny człowiek. Niegodziwość jest najcięższym oskarżeniem wytoczonym przeciwko ludzkiej rasie. Wy rozstrzygacie, czy jesteście godni, czy nie w oparciu o swoją przeszłość. Ja rozstrzygam to w oparciu o waszą przyszłość.
Przyszłość, przyszłość, przede wszystkim przyszłość! Tam jest twoje życie, nie w przeszłości. Przyszłość. Tam jest twoja prawda, nie w przeszłości. To co zrobiłeś, nie ma znaczenia wobec tego, co zamierzasz zrobić. To , jak zbłądziłeś, jest nieistotne przy tym, co zamierzasz urzeczywistnić.
Wybaczam wam błędy. Co do jednego. Wybaczam chybione namiętności. Co do jednej. Wybaczam zbłąkane idee, krzywdzące czyny, samolubne decyzje. Wszystkie. Inni mogą wam tego nie darować, ja daruje. Inni mogą was nie uwolnić od poczucia winy, ja tak. Inni mogą nie pozwolić wam zapomnieć, pójść dalej, odrodzić się, ja tak. Gdyż wiem, że ty nie jesteś sobą z przeszłości lecz zawsze jesteś i będziesz sobą w teraźniejszości.. Grzesznik może się przeistoczyć w świętego w jednej minucie. W jednej sekundzie. W jednym tchnieniu. Tak naprawdę, „grzesznicy” nie istnieją, albowiem nie ma przeciw komu zgrzeszyć. Boga nie można obrazić. Bóg nie wybacza. Nie potrzebuje. Nie ma nic do wybaczenia. Ale może cię wyzwolić.
Ponieważ nie potraficie uwierzyć w Boską dobroć. W takim razie zapomnijcie o o Boskiej dobroci. Przyjmijcie za to prostą logikę. Nie potrzebuje wam wybaczać dlatego że nie możecie Go urazić, tak jak nie sposób Go zranić czy zniszczyć. Ale wam się wydaje, że możecie Mu zaszkodzić. Co za urojenie! Co za śmiała obsesja! Nie możecie Boga zranić, Boga nie da się w żaden sposób skrzywdzić. Gdyż jest ponad wszelkie razy i urazy. Bóg nie potępia, nie karze, nie szuka zemsty. Nie ma takiej potrzeby, gdyż nijak nie można Mu zaszkodzić, obrazić czy zranić.
Tak samo jest z tobą. I wszystkimi innymi – chociaż wam się wydaje, że można was skrzywdzić, urazić czy zniszczyć. Ponieważ wyobrażacie sobie krzywdę, dążycie do odwetu. Ponieważ doznajecie bólu, sprawiacie ból innym. Lecz, jakie to usprawiedliwienie zadawanego gwałtu? Ponieważ ( jak wam się wydaje ) ktoś dopiekł wam do żywego, uważacie za słuszne i właściwe odpłacenie mu tym samym? To, co jest niedopuszczalne dla ludzi, tobie wolno robić, dopóki czujesz się rozgrzeszony. To obłęd. Zaślepieni nim, nie dostrzegacie, że każdy, kto krzywdzi innych, czuje się usprawiedliwiony. Cokolwiek zrobi, zakłada, że czyni słusznie, biorąc pod uwagę to, czego pragnie i poszukuje. W waszym mniemaniu, ich dążenia są złe. Ale w ich rozumieniu, wcale nie. Możesz nie zgadzać się z ich obrazem świata, z ich etycznymi czy moralnymi zasadami, z ich teologią, czy też z ich decyzjami, wyborami i czynami … ale oni się zgadzają, w ramach przyjętych przez siebie wartości. Uznasz ich wartości za „złe”. Ale skąd wiadomo, że twoje wartości są „dobre”? Są „dobre”, bo ty tak mówisz. Nawet to miałoby sens, gdybyś przy nich trwał, ale wciąż zmieniasz zdanie co do tego, co jest „dobre” a co „złe”. Postępują tak jednostki, postępują tak narody. To, co kilkadziesiąt lat temu społeczeństwo uważało z „dobre”, dziś nazywacie „złym”. I odwrotnie. Kto ma się w tym rozeznać?
Nie osądzaj pochopnie. Unikaj ferowania wyroków, gdyż czyjeś dzisiejsze „występki” są twoimi wczorajszymi „błędy” - twoimi wczorajszymi potknięciami, poprawionymi, a wybory tak „szkodliwe” i „krzywdzące”, tak „samolubne” i „niewybaczalne”, jak wiele niegdysiejszych twoich. Kiedy „nie mieści ci się w głowie”, jak ktoś mógł się „czegoś takiego dopuścić”, zapomniałeś po prostu, skąd sam przyszedłeś i dokąd ty i ta druga osoba zmierzacie.
Właśnie tak mi to powiedział.
I jeszcze coś dla Kasi i Kasi.
Nie wiem jak was odróżnić. Podpowiedzi oczekuję. Motór zaledwie dwa miesiące ( jeszcze nie całe ) w szopie stoi a mi już tęskno. I, jeżeli dożyję, i, jeżeli nic mi się nie odmieni to gdy przyjdzie pora motórowa postaram się was odwiedzić ( o ile mnie przyjmiecie ). Przyszedł czas zobaczyć kto to tam po tej drugiej stronie klika. Przyszedł czas usłyszeć głos, spojrzeć w oczy, dotknąć dłoni ( na przywitanie ). Przez te kilka miesięcy przekonałem się że dużo nas łączy. Że mogę z wami rozmawiać. Że może jest ktoś jak ja. Myślę że było by miło tak porozmawiać. Tak bezpośrednio. Tak słuchać, patrzeć, czuć. I wiecie jeszcze co. Historia odnalezienia tego utworu ( dzisiaj wreszcie go odnalazłem, kurna jak ja go kiedyś uwielbiałem ) jest dla mnie magiczna (pewnie to jeszcze opiszę) ale chciałbym z wami przy nim potańczyć. Tak potańczyć bez obaw, bez krępacji. Tak beztrosko jak dzieciak. Tak się bawić, skakać, śmiać, śpiewać. Skakać, skakać, skakać, kto wyżej skakać. I tylko dlaczego klipu do tego nie mogę tu wrzucić ( ale znajdziecie sobie na youtu )

A może lepiej nie? Może się lepiej nie wygłupiać? Może lepiej zostać tak jak jest? A Może się to skończy rozczarowaniem. Może lepiej zostać tym fajnym znajomym z sieci. Może lepiej zostać tym Księciem zza ekranu. Jeszcze to przemyślę.
Ooooo, za oknem biało.
Aaaa i dzisiaj pierwszy raz w życiu zrobiłem sobie maseczkę oczyszczającą na twarzy. O rany. Ale nie uogólniajmy, nie każdy facet co robi sobie maseczkę oczyszczającą na twarzy to gej.

5 komentarzy:

  1. Ulalala... ostro, to ja się na temat tych waśni wypowiadać nie bede. Nie wiem, nie znam się.
    Spotkać ? Tak. Oczywiście, tylko dajcie mi jeszcze chwilę ;)) Niech no przejdzie ta pierwsza seria, pierwsze uderzenie. A pózniej bedziemy pić i tańczyć, a co ? ;) a i słuchaj, nie wiem, jak Ty, ale ja myślę że Kania jest wysoka, że jest blondynką, i że ma niewyobrażalnie dobre oczy. Jak myslisz ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to wygłupiać??? Eru no toc to do kroćset normalne!!! tańczyć się cieszyć, w końcu tak mało w życiu codziennym jest powodów do radości, że mamy te małe chwile beztroskich "dzieci w krótkich spodenkach" i co z tego że muzyka nam w tańcu nie przeszkadza? Przyjeżdżaj Eru tylko uprzedź kiedy bo jednak muszę przygotować Nestorkę na wizytę, ale przyjeżdżaj:)))) a jak się dobrze złoży to i jeszcze na moje Biedrony trafisz, to byłby czad;) a żeby mnie odróżnić to ja kurduplutka jestem i mam czerwone włosy i w zielonym przeważnie chodzę, ale czy to ważne? Sza jestem albo Primula, a mogę być i Bazyliszkiem:) i jakie tam rozczarowanie? każdy jest jakiś dla samego siebie, a chyba przyznasz mi rację, że jak takie Oryginały się spotkają to tylko klękajcie narody:) i nuta zacna i weszła klipowo i tak mi się w ogóle te myśli odnośnie ułożyły że przypomniało mi się coś co je ogarnia bez zbędnych słów https://www.youtube.com/watch?v=8fK_QlWYnVE włala:)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaa i jeszcze zapomniałam, że jak przyjedziesz to możemy pogrzebać badylem w ognisku i ziemniaki upiec i pokażę Ci moje ulubione miejsca we wsi i nad wodą:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Eru zróbże coś z tym klipem, bo ja nawet nie wiem, co to za piosenka, a wierzę, że jakaś fajna rapowa. No po tym wstępie to już całkiem muszę posłuchać.
    Swoją drogą, chciałabym zobaczyć Twoją paszczę z tą maseczką w akcji, to na pewno byłoby niezmiernie ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, Er...
    a czy ja chcę komukolwiek udowadniać , że mam rację?
    piszę o swoich obserwacjach, o tym co widzę i słyszę. o swoich odczuciach.
    a o bratowej dzisiaj znowu ciekawostek od mamy posłuchałam - i jak będę chciała to napiszę. ;)

    ja potrafię pisać o złych rzeczach, które są w mojej rodzinie, potrafię pisać o dziwnych rzeczach w rodzinie brata, potrafię pisać o ojcu alkoholiku i negatywnym wpływie tego na moje dzieciństwo i teraźniejszość.

    i tak samo potrafię pisać o swoich ułomnościach, lękach, o rzeczach z którymi sobie nie radzę.

    nie podobają Ci się moje poglądy? - nie muszą. nie po to piszę, aby się komukolwiek przypodobać.

    OdpowiedzUsuń